I co z tego, że mam przyjaciół?
W końcu nie mieszkamy nawet na tym samym kontynencie. Co z tego, że
mam matkę? Jej przecież nigdy nie ma przy mnie. Co z tego, że mam
siostrę? W końcu nie powiem siedmiolatce o moich problemach. Co z
tego, że mam ojczyma? Przecież on robi wszystko, żeby mnie
skrzywdzić. Co z tego, że mam dom? Nie czuję się w nim
bezpiecznie. Jedyne co jest przy mnie to muzyka. To ona pozwala mi
oderwać się od wszystkiego. Zapominam o tym, co dzieje się w
małym, kolorowym domku w kanadyjskim miasteczku. Czy ktoś w końcu
usłyszy moje wołanie o pomoc zanim będzie za późno?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz